Automaton

Automaton

Automaton

Prolog

Miasto powoli układa się do snu. Wyszedłeś z autobusu po sfatygowanych tysiącem ludzkich kroków wytartych stalowych stopniach. Czekasz chwilę aby usłyszeć, jak pojazd z leniwym, cichym pomrukiem powoli oddala się w zasnutą delikatną wieczorną mgłą ulicę. To był ciężki dzień i marzysz tylko, żeby już znaleźć się w domu. Oczy kleją się ze zmęczenia i braku snu. Szeroko ziewając spoglądasz na wiecznie brzęczącą latarnię, która z niewiadomych nikomu powodów działa zdecydowanie... losowo. I dziś postanowiła pobrzęczeć, pomigotać i zgasnąć porzucając swoją misję oświetlenia ostatniej prostej do Twojego, jakże upragnionego mieszkania. Ledwo widząc w półmroku, z rękami poszukującymi w kieszeniach kluczy do drzwi, ostrożnie stawiasz stopy na wybitnie nierównych, podmytych ostatnim deszczem betonowych płytach chodnika. Jeszcze tylko dwa, góra trzy kroki...

Nagle odczuwasz dziwny niepokój, zimny dreszcz przeszywa twoje ciało. Nasłuchujesz starając się rozpoznać zagrożenie. Panuje absolutna cisza, lecz po chwili cichuteńki, niski gwizd rozlega się w mroku. Staje się coraz bardziej intensywny i wyższy, by po paru sekundach zamienić się w głośne terkotanie jakby mechanicznych przekładni. Twój organizm szykuje się do walki wydzielając zwiększoną ilość adrenaliny, oddech przyspiesza, mięśnie spinają się gotowe do działania. Mimo to obrona jest daremna - w ułamku sekundy coś powala Cię na ziemię. Zakrywasz w przerażeniu twarz i już widzisz swój koniec, gdy do Twoich uszu dobiega rozbawiony głos: „Sąsiad się nie boi, Fafik się tylko przywita!” Tak, po raz kolejny pokonała Cię owinięta wokół kostek smycz automatyczna z przyczepionym na jednym końcu radosnym pieskiem i oddaloną około pięć metrów, niknącą w czeluściach nocy, sąsiadką na końcu drugim.

Poznaj swego wroga

Na początek zdefiniujmy czym jest smycz automatyczna - to zło wcielone, broń masowego rażenia, która może przyczynić się do zagłady ludzkości. Nie wiedzieć czemu do karabinka tego zatrważającego produktu w dziewięciu przypadkach na dziesięć przypinane są teriery. I wyobraźcie sobie takiego ruchliwego pieska po jednej stronie i zajętego rozmową przez telefon właściciela po drugiej. W ciągu godzinnego spaceru są w stanie wyrządzić nieprawdopodobne szkody - wywrócić kilku pieszych czy biegaczy-sportowców-amatorów. A jeśli w pobliżu pojawi się rowerzysta, to katastrofa w ruchu lądowym wisi w powietrzu. A później najbliższy SOR zapchany jest ofiarami ze złamaniami, wybitymi zębami oraz oparzeniami. Tak, oparzeniami - tasiemka, z której zrobiona jest smycz, to tworzywo sztuczne, które podczas tarcia, wydziela niesamowitą ilość ciepła. Nawet właściciel nie jest bezpieczny! Co jakiś czas automat przecież się zatnie i nieświadomy człowiek, chcąc uniknąć zagrożenia, chwyta szybko wysuwającą się linkę. Zatem poparzone dłonie to standardowe obrażenia.

Ale pamiętajmy również o czworonogach! Silne szarpnięcie rozpędzonego psa za obrożę może doprowadzić do urazu szyi. Jednak pomyślmy przede wszystkim czego uczymy naszego podopiecznego nieświadomie używając tego diabelskiego wynalazku. Pupil najczęściej znajduje się w sporej odległości i nie ma co liczyć na naszą pomoc. Może to wywołać niepożądane zachowania w sytuacjach stresujących, wywołać lęk, a nawet agresję. Poza tym smycz jest ciągle delikatnie napięta, aby nie wlekła się po ziemi, co może wykształcić nawyk ciągnięcia. A jeśli nasz zwierzak spotka kolegę, to nieszczęście gotowe - poplątane smycze, łapy, niepotrzebny stres i prawdopodobne urazy.

Smycz automatyczna - pozytywna strona

I na koniec - żeby nikt mi nie zarzucił, że jestem stronnicza - zastanówmy się dla kogo automat może być jednak pomocny. Odpowiedź jest dość prosta - dla świadomego właściciela, który wie, jak tego rodzaju smyczy używać oraz dla wychowanego, zsocjalizowanego i spokojnego czworonoga. Tylko czy taki zgrany duet potrzebuje rzeczywiście terkoczącego automatu? Ale by mieć takie dylematy trzeba najpierw wyszkolić psa, zatem... Zapraszam serdecznie!

 

Epilog

Tak na prawdę smycz automatyczna nie jest zła, tylko trzeba jej odpowiednio używać. Jednak z własnych doświadczeń mogę stwierdzić, że zdecydowana większość właścicieli owych urządzeń wspomnianych umiejętności niestety nie posiada...